Kiedy zapada decyzja o rozwodzie między małżonkami, ma ona ogromny wpływ nie tylko na nich samych, ale przede wszystkim na ich dzieci. Niestety, skutki rozstania zawsze są negatywne, choć czasem pozostanie w trudnej, nieprawidłowej relacji pary przynosi jeszcze więcej szkód. Rozwód staje się więc tak zwanym mniejszym złem. Co zrobić i jak rozmawiać z dzieckiem w sytuacji rozwodu? Czego nie robić i co stanowi realne zagrożenie dla dziecka rozstających się rodziców?
Statystki wskazują, że średnio co trzecie dziecko w Europie do czasu ukończenia 16 roku życia doświadczy rozstania rodziców. Dla wszystkich tych dzieci rozwód będzie negatywnym i trudnym doświadczeniem życiowym, które często wywróci je do góry nogami. Nie chodzi tutaj tylko o konflikt między rodzicami, ale wiąże się to zazwyczaj ze zmianami, jakie nagle pojawią się w jego życiu. Zmiany dla dzieci są trudne, bo dzieci czują się bezpiecznie, kiedy mogą coś przewidzieć i wiedzą, co je czeka. Oczywiście nie można generalizować, ponieważ różne dzieci, w różnych rodzinach, mogą zupełnie inaczej reagować i odbierać tę sytuację. Istnieją jednak pewne zmienne, które jak wynika z badań naukowych, mają znaczenie w radzeniu sobie dzieci z rozwodem rodziców. Okazuje się, że najlepiej radzą sobie dzieci w wieku 8-14 lat. Znaczenie ma tutaj zapewne to, że ich rozwój w tym czasie w wielu wymiarach jest stabilny, regularny, spowalnia. Przed 8 rokiem życia dziecko mocno rozwija się społecznie i emocjonalnie, i ten świat często to prawdziwe tornado. Podobnie jest około 14 roku życia, czyli w momencie wchodzenia w okres dojrzewania, w którym dochodzi do wielu bardzo dynamicznych zmian. Kolejną zmienną jest płeć dziecka. Okazuje się, że z rozwodem lepiej radzą sobie dziewczynki niż chłopcy. Zazwyczaj musi minąć około 2-3 lat, zanim dziecko przystosuje się w pełni do nowych okoliczności w życiu i wszystkich zmian, jakie przyniósł ze sobą rozwód rodziców. Bardzo ważne w tym przystosowaniu jest utrzymywanie kontaktów z rodzicem, który nie pełni opieki nad dzieckiem oraz brak pogorszenia sytuacji bytowej. Jeśli sytuacja ekonomiczna po rozstaniu znacząco się pogarsza, dzieci statystycznie dużo gorzej radzą sobie w nowej sytuacji. Wiele badań potwierdza jednak, że to nie sam rozwód jest najtrudniejszy w kryzysie rodziny, ale jawny konflikt między rodzicami. Wiele dzieci wychowuje się w pełnych rodzinach, w których atmosfera relacji jest przepełniona złością, agresją i konfliktem. Okazuje się, że są zdecydowanie mniej przystosowane niż ich rówieśnicy, którzy pochodzą z rodzin rozbitych lub niepełnych, a w których nie dochodzi do jawnego konfliktu między dorosłymi. Wnioski te potwierdzają, że ogromne znaczenie dla dziecka nie ma sam fakt rozwodu rodziców, ale to, w jaki sposób się rozstają i jak to dziecko przez rozwód przeprowadzą.
Rozmowa szyta na miarę
Wielu rodziców mierzy się z dużym lękiem dotyczącym tego, jak powiedzieć swoim dzieciom o rozwodzie. Często boją się, że podobnie jak dla nich, taka informacja będzie katastrofą. Projektują swoje myśli i uczucia związane z rozwodem na dzieci. Zazwyczaj jednak perspektywa dziecka jest zupełnie inna. Mało tego, często dzieci, szczególnie te starsze, w wieku nastoletnim oddychają z ulgą, kiedy dowiadują się, że w końcu uwolnią się od ciągłych kłótni i ciężkiej atmosfery w domu. Im młodsze dziecko, tym bardziej potrzebuje konkretów, dotyczących jego samego. Najtrudniejsze dla dzieci, zresztą nie tylko w sytuacji rozwodu, ale zawsze w trudnej sytuacji rodzinnej, na przykład jak choroba czy chociażby utrata pracy przez rodzica, jest niedoinformowanie. Zwykle działa to tak, że jeśli przykładowo kilkuletnie dziecko widzi, że tata najpierw przestał spać w sypialni rodziców, a później nagle wyprowadził się z mieszkania, to może pomyśleć, że to jego wina, że być może było niegrzeczne, trudne i swoim zachowaniem spowodowało kryzys. To bardzo częste zjawisko u dzieci podczas rozstania dorosłych. Naturalnym bowiem dla dzieci jest odnoszenie wszystkiego do siebie. Dlatego też niezwykle ważne jest uczciwe mówienie o rozstaniu. Rozmowa, w której powiemy, że „tata wyjechał do nowej pracy” lub że „na razie nie może z nami mieszkać” wprowadza silny dysonans poznawczy i emocjonalny. Dziecko doskonale wyczuwa i obserwuje nastroje rodziców, czyta ich emocje i uczucia w relacji, wie i czuje, co się dzieje. Kiedy słyszy niejasne komunikaty, poza niepewnością, może pojawić się także nadzieja na ratowanie związku rodziców. Wtedy fantazjuje o tym, co może zrobić, jak zmienić swoje zachowanie, aby zbliżyć ich do siebie, żyjąc nadzieją, że wszystko będzie „jak dawniej”. To bardzo obciążające emocjonalnie i skłania je do dużej odpowiedzialności za dorosłych.
Wiadomo już więc, że należy powiedzieć dzieciom o rozstaniu. Jednak poza szczerością i uczciwością w rozmowie niezwykle ważne jest dostosowanie tego, co przekazujemy naszym pociechom, adekwatnie do ich możliwości rozwojowych. Zupełnie inaczej będziemy rozmawiać z dzieckiem w wieku przedszkolnym a zupełnie inaczej z nastolatkiem. Poziom rozumienia i radzenia sobie z trudnościami jest zupełnie różny u różnych dzieci. Musimy przeanalizować to, co w danym momencie życia naszego dziecka jest dla niego ważne. Dziecko w młodszym wieku może obawiać się, że straci swój pokój i swoje zabawki czy ukochanego zwierzaka. Nastolatek może martwić się o to, co pomyślą inni i jak to wpłynie na jego relacje z rówieśnikami. Może niepokoić go myśl o konieczności zmiany szkoły czy pogorszeniu sytuacji finansowej. O tym wszystkim należy z dziećmi rozmawiać i odpowiadać na każde, nawet wydawać by się mogło najbardziej trywialne pytania. Czego unikać? Zdecydowanie nie wolno informować dzieci o tym, kto zawinił i co się dzieje w relacji między rodzicami: kto i czy zdradził, przestał kochać, zawiódł itd. Są to informacje, które mogą je bardzo obciążyć emocjonalnie i przynieść poważne, negatywne konsekwencje dla jego funkcjonowania.
Lista zakazanych rozwiązań
Rozmowa o rozwodzie początkuje zazwyczaj całą lawinę pytań, ale i trudnych zachowań. Bardzo często dzieci w czasie rozstania rodziców stają się nieznośne, kapryśne, agresywne lub odwrotnie, wycofane, depresyjne i przygaszone. Wszystkie te zachowania i reakcje są naturalne. Można sobie wyobrazić, jak bardzo stresogenna jest sytuacja rozpadu rodziny dla dziecka, skoro w klasyfikacji sytuacji stresowych dla dorosłych, rozwód jest na drugim miejscu. Rodzice często sami będąc w dużym emocjonalnym czy psychicznym kryzysie, również różnie radzą sobie z trudnymi zachowani dzieci. Niektórzy starają się bardziej je dyscyplinować, wprowadzając nowe zasady, mające ułatwić życie w nowym układzie rodzinnym. Nagle okazuje się, że od jutra starsza siostra musi odbierać młodszą z zajęć, a dodatkowo do jej obowiązków dochodzi obsługa zmywarki i odkurzacza. Młodsza musi wstawać dużo wcześniej, bo wyjeżdża skoro świt, razem z mamą, która w drodze do pracy musi zawieźć ją do przedszkola. Takie zmiany, choć wydają się niczym wielkim, dla dzieci mogą być prawdziwą rewolucją i nie lada wyzwaniem do udźwignięcia. Inni rodzice z kolei starają się nieba uchylić swoim dzieciom, kupując wszystko, czego zapragną i pozwalając na realizację wszystkich, nawet najbardziej szalonych zachcianek, usiłując poprawić im humor i zrekompensować stres. To także nie jest dobra droga, gdyż uczy dziecko, że może radzić sobie z trudnymi emocjami zaspokajając zachcianki. Taki układ nie pozwoli mu naturalnie poradzić się z trudnościami, a jedynie zakamufluje wszystkie trudne emocje.
Sytuacje, które niestety dość często się pojawiają podczas rozwodów, jest uwikłanie dziecka w układ między rodzicami. Jest to zdecydowanie najpoważniejszy grzech, jaki może popełnić każdy rodzic wobec swojego dziecka w sytuacji rozstania. Zazwyczaj uwikłanie to, polega na robieniu z dziecka powiernika swoich trudnych emocji w relacji z byłym małżonkiem lub co jeszcze gorsze, używanie dziecka jako szpiega czy donosiciela. Takie zachowanie można uznać za formę okrutnej przemocy psychicznej. W takiej sytuacji w dziecku rodzą się poważne konflikty wewnętrzne, które mogą znacznie zaburzyć jego rozwój emocjonalny i psychiczny.
„Aż dzieci podrosną”
Rozwód to zdecydowanie traumatyczna sytuacja dla wszystkich członków rodziny. Należy pamiętać jednak o tym, że decyzję tą podejmują dorośli i także na nich spoczywa odpowiedzialność za to, jakie skutki będzie to miało dla ich dzieci. Dlatego też wiele par decyduje się poczekać z rozwodem „aż dzieci podrosną”. To także nie jest dobre rozwiązanie, bo wychowanie dziecka w atmosferze konfliktu czy, co gorsza przemocy, może istotnie zaburzyć jego rozwój. Staje się bowiem traumą chroniczną, masywną, o dużo większym negatywnym wpływie niż decyzja o rozwodzie. Rozwód zawsze przyniesie wiele strat i szkód. Nigdy nie będzie pozytywnym doświadczeniem w życiu rodziny. Dlatego niezwykle ważne jest, aby w tym czasie dbać o siebie i korzystać ze wsparcia rodziny, przyjaciół czy specjalistów. Tak jak w każdym kryzysie czy trudnej, zagrażającej sytuacji, aby móc zadbać o dziecko, musimy najpierw zadbać o siebie. Silni, będziemy lepiej organizować nowe życie dla siebie i dzieci a wtedy istnieje większa szansa, że po pewnym czasie, dzieci nauczą się żyć szczęśliwie w nowej, bezpiecznej rzeczywistości.
Anna Foltyńska
Psycholożka
Psychoterapeutka w procesie certyfikacji
w nurcie systemowo-ericksonowskim
0 komentarzy